2011-07-09

Alberto Moravia - "Nuda".

Właśnie zakończyłam swoje drugie, literackie spotkanie z Alberto Moravią. Po "Pogardzie", która mnie zachwyciła i skutecznie przekonała do twórczości Moravii, przyszła kolej na "Nudę". Nienudną "Nudę", która pomimo, że nie przebiła przeczytanej przeze mnie wcześniej "Pogardy" to jednak potwierdziła status Alberto Moravii jako jednego z moich ulubionych autorów.




"Nuda" to opowieść o nudzie. Nudzie, która jest główną częścią składową codziennego życia Dino i która dla niego samego oznacza tyle co brak jakiegokolwiek kontaktu z otaczającym światem i rzeczywistością. Dla Dina bowiem rzeczywistość jest absurdalna i nie potrafi on uwierzyć w jej prawdziwość. Dino nie ma przyjaciół, ojca, a z matką widuje się regularnie z przymusu i po to tylko by w ten sposób sprawić jej tą małą, choć niewygodną dla siebie przyjemność. Dino, 35-letni mężczyzna ucieka od wszystkiego, nie znajdując w kontakcie z czymkolwiek lub kimkolwiek jakiegokolwiek sensu. Ten pochodzący z bogatej rodziny mężczyzna wyprowadza się ze swojego rodzinnego domu nie tylko po to, by schować się przed matką i jej pieniędzmi, które wprawiają go w nudę, ale również po to, by zostać malarzem. Przez jakiś bowiem czas malarstwo ratuje go od nudy. Niestety w pewnym momencie i to przestaje działać, a Dino wpada w przepaść w której nie potrafi już nawet przebywać sam ze sobą.

Wtedy poznaje Cecylię. 17-letnia dziewczyna o twarzy dziecka i ciele kobiety pojawia się w jego życiu w momencie gdy jej kochanek, ponad 60-letni malarz Balestrieri, umiera podczas jednego z ich spotkań. Dino przejmuje Cecylię 'w spadku'... Mężczyzna nie może pojąć co jego sąsiad, podstarzały erotoman Balestrieri widział w tej młodej kobiecie? Dlaczego akurat ją pokochał skoro wcześniej jego pracownię odwiedzało tyle piękniejszych czy ciekawszych od niej kobiet? Pomimo swoich uprzedzeń do Cecylii, Dino zaczyna tworzyć razem z nią swoisty związek o charakterze erotycznym. Coś co początkowo miało charakter tylko i wyłącznie seksualny, zaczyna jednak ze strony Dino zmieniać się w uczucie, którego on nie chce. Dziewczyna, która zaczynała go już nudzić, po jakimś czasie za sprawą niektórych niepokojących dla Dina sytuacji, zyskuje na tajemniczości a to nie pozwala Dinowi na zerwanie z nią kontaktów. Dlatego też mężczyzna postanawia dowiedzieć się o swojej młodej kochance jak najwięcej i jak najszybciej. Chce to zrobić po to tylko, by Cecylia na powrót stała się nudna, przewidywalna i nieciekawa. Jeśli taka się stanie on będzie mógł się od niej uwolnić, będzie mógł ją porzucić... Nuda zmienia się w obsesję na punkcie dziewczyny.

Alberto Moravia po raz kolejny udowodnił mi, że opowiada jak nikt inny! Prosta wydawałoby się historia wciąga i nie daje od siebie odpocząć. Moravia jest bowiem moim zdaniem mistrzem opowieści, który w swoich książkach wiele miejsca poświęca na przemyślenia, rozważania bohaterów, ale który robi to w taki sposób, że czytelnik nie ma możliwości by się nimi znudzić. Pomimo, że "Nuda" nie zachwyciła mnie tak bardzo jak "Pogarda" uważam, że jest to bardzo dobra książka tego autora (uważana za jedną z najważniejszych jego powieści). "Nuda" intryguje, momentami zaskakuje, a także pozwala na przemyślenia dotyczące współczesnego świata ogarniętego materializmem i interesownością.  Poza tym warto wspomnieć o języku jakim posługuje się Moravia. Jest to bowiem język prosty, ale zarazem wydaje się być poetycki. Moravia pozwala czytelnikowi swojej powieści płynąć słowo za słowem, strona za stroną. Chociażby dlatego warto sięgnąć po tą nienudną "Nudę":)


A. Moravia, Nuda, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2010, s.286.

12 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tym autorze :) Rozejrzę się za "Pogardą", skoro zachwyciła Cię bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam Wam obojgu obie książki. Naprawdę myślę, że warto Moravię poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie spotkałam się jeszcze z tym autorem, ale recenzja zachęcająca i znowu muszę dopisać do mojej i tak już gigantycznej listy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymałam tę książkę w ręku i podczytywałam, ale szczerze mówiąc nie przypadła mi do gustu i odstawiłam na półkę. Po prostu nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Magda bez obaw, chyba żaden bibliofil nie ma krótkiej listy czytelniczej:)

    @Nyx spodziewam się, że książki Moravii nie każdemu przypadną do gustu, bo i pisarstwo specyficzne. Zresztą wystarczy wejść np. na lubimyczytac i zobaczyć ile różnych opinii i ocen tej książki. Ja Moravię uwielbiam i zawsze do czytania jego książek będę zachęcać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mnie zainteresowałaś. Po pierwsze, to nowe dla mnie nazwisko a po drugie, musiał bardzo ciekawie podejść do tematu, skoro książka Cię nie.. znudziła! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mnie zaciekawiłaś :) Niestety jeszcze nie miałam styczności z autorem, ale na pewno szybko to nadrobię ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. ja również nie słyszałam o tym autorze ,a moja lista zrealizowana będzie chyba za kilkanaście lat,mimo wszystko dopisuję do listy i czekam kiedy nadejdzie pora na tę książkę ,bo ta recenzja strasznie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie, nie miałam jeszcze okazji przeczytać nic tego autora, więc pora nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z przyjemnością przeczytam, jak tylko książka wpadnie w moje łapki:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Domi, pandorcia, dm1994, Dosiak & kasandra_85 dziękuję za komentarze, mam nadzieję, że tak jak ja odkryjecie w Moravii świetnego autora:)

    OdpowiedzUsuń