2011-01-24

"Bóg. Życie i twórczość" - Szymon Hołownia.

Jeśli koś przyzwyczaił się do lekkiego, zabawnego i w miarę prostego pisarstwa Szymona Hołowni, ta książka go zaskoczy. Tak jak zaskoczyła mnie! Autor w "Bóg. Życie i twórczość" porusza się po ciężkim do zrozumienia i trudnym do wytłumaczenia temacie jakim jest istnienie Boga. Żeby czytelnik mógł  w wystarczający sposób zrozumieć książkę "Bóg. Życie i twórczość", nie może on być, tak jak to było możliwe przy poprzednich wydawnictwach Szymona, całkowitym laikiem jeśli chodzi o wiarę chrześcijańską. Gdy tak się stanie książka moim zdaniem może nie tyle okazać się za trudna, co może zbyt nużąca. Jeśli natomiast sięgnie się po nią posiadając jakąkolwiek wiedzę dotyczącą zasad wiary chrześcijańskiej, ta książka ma potencjał by tą wiedzę nie tylko poszerzyć, ale również 'na ludzki rozum' wytłumaczyć...




Na samym początku książki Szymon Hołownia ostrzega i prosi o wytrwałość, gdyż pierwsze rozdziały książki traktują o istocie świata, co oznacza, że nie są to rozdziały łatwe do przetrwania. I rzeczywiście tak jest. Pierwsze kilka rozdziałów to próba wytłumaczenia, kto stworzył świat, z czego, kiedy, po co Bóg odpoczywał itp. Rozdziały te wymagają od czytelnika skupienia, gdyż zdecydowanie poruszają się one nie tylko po polu wiary, ale i filozofii. Oczywiście, nie chcę też żeby wyszło, że Szymon Hołownia w tej książce, to już nie ten sam człowiek, który pisał poprzednie. Tak nie jest. Poczynając od samego początku autor traktuje czytelnika z poczuciem humoru i pewną zadziornością, co moim zdaniem zdecydowanie pozwala szybciej i przy mniejszym wysiłku zrozumieć poruszany temat:)
Kolejne rozdziały poruszają zagadnienia, które pojawiają się w Starym i Nowym Testamencie, a które nie wszyscy we właściwy sposób pojmują. Czytamy w nich między innymi o 10 Przykazaniach Bożych, co one naprawdę znaczą, czemu mają służyć, poznajemy w nich Boga człowieka, czyli dlaczego Jezus nie był tylko grzecznym, cichym ludkiem nauczającym wiernych, ale potrafił się zdenerwować, wpaść w gniew i w szał? Te i inne zagadnienia Szymon Hołownia tłumaczy czytelnikowi w przystępny sposób, który nie pozwala się zagubić i nie zrozumieć o co w tym wszystkim chodziło:) W książce poruszone są tematy dotyczące wszystkich Trzech Osób Boskich, dlatego czytamy również o Duch Świętym, kto to właściwie jest i po co?

Nie jest to na pewno książka prosta, łatwa i przyjemna, ale za to warta sięgnięcia, a to dlatego, że mobilizuje. Mobilizuje do myślenia, próbowania zrozumienia naszej wiary. Czytając książkę Szymona, zdałam sobie sprawę jak wiele schematów kieruje naszą wiarą. Wierzymy w Boga, ale dokładnie to nie wiemy co to znaczy, czytamy Pismo Święte biorąc teksty w nim zawarte nierzadko jeden do jednego, nie zastanawiając się w żaden sposób nad głębszym sensem słów w nim zawartych... Książka Szymona mi to uświadomiła i dobrze. Co mi się jeszcze w niej podobało to to, że czytając ją widzimy, że jej autor zna się na rzeczy. Szymon często przytacza słowa i argumenty stosowane przez ateistów, naukowców, teologów czy wyznawców innych religii i w może nie prosty, ale konsekwentny i racjonalny sposób się z nimi rozprawia (albo się zgadza, albo neguje). 
Książkę polecam żądnym wiedzy o wierze i życzę wytrwałości i skupienia podczas jej czytania:)


Sz. Hołownia, Bóg. Życie i twórczość, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010, s.261.

5 komentarzy:

  1. Jest w moich planach, bo jestem ciekawa szymonowej wizji Boga. A poza tym zawsze uważałam że jako jedni z nielicznych wyznawców religii na świecie, my katolicy, nie zajmujemy się jej zgłębianiem. Przyjmujemy schemtycznie odbębniając Msze i paciorki, nie wiedząc po co i dlaczego. Naprawdę jestem ciekawa tej książki, chociaż Bóg w ostatnich latach nie jest moją ulubioną istotą.

    OdpowiedzUsuń
  2. byłam dziś na spotkaniu z nim :) świetny facet :) ale jego książek jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. W krótkim czasie natrafiam na drugą już recenzję książek Hołowni. Mam ochotę je przeczytać, ale jeszcze nie teraz, czuję, że muszę bardziej dojrzeć żeby w pełni je odebrać.

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Dosiak to może być dobra myśl. Do tej książki na pewno polecałabym poczekać na odpowiedni czas, odpowiednie miejsce i opdowiedni nastrój. Dojrzałość oczywiście wiąże się z tym wszystkim:)

    OdpowiedzUsuń